Wyciszenie alarmów w aparaturze monitorującej funkcje życiowe – na kanwie spraw Christiny Hedlund oraz Nety-Lee Borosky

Wyciszenie alarmów w aparaturze monitorującej funkcje życiowe – na kanwie spraw Christiny Hedlund oraz Nety-Lee Borosky

Ostatnie doniesienia medialne dotyczące toczącego się procesu w sprawie Christiny Hedlund, Szwedki, która zapadła w śpiączkę po operacji powiększenia piersi, są iście sensacyjne. W świetle zeznań jednego ze świadków alarmy aparatury monitorującej funkcje życiowe pacjentki były ściszone/wyłączone. W skrajnych wypadkach przypadkach może to stwarzać bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia pacjenta. Takie rzeczy tylko w Polsce? Otóż nie.

Przypadek z Izraela. Czteroletnia dziewczynka, Neta-Lee Borosky, została zakwalifikowana do operacji okulistycznej. Zabieg wykonywała doktor Chaim Stolovitch, nad przebiegiem znieczulenia czuwać miała anestezjolog Svetlana Russo. Miała. W praktyce bowiem zdrzemnęła się. Co więcej, wyciszyła aparaturę, tak by nie budziły ją alarmy. Jako anestetyku użyto halotanu. W trakcie zabiegu doszło do zatrzymania krążenia. Zanim ktokolwiek się jednak zorientował doszło do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu.

Anestezjolożka zostałą skazana na karę 8 lat pozbawienia wolności, zaś operator (za to że świadomie pozwolił spać anestezjologowi) na karę 4 miesięcy ograniczenia wolności w postaci obowiązku prac społecznych.

Prześlij komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

3 komentarze

  1. Ciekawa i ważna sprawa, nie taka prosta do ocenienia

  2. Nie tak prosto jest ocenić, że popełniono gigantyczny błąd i jest w tym 100% winy lekarza?

  3. Jesli chodzi o Szwedke, to zataila chorobe, na ktora cierpiala wczesniej (bledny wywiad medyczny z winy pacjenta), a na podstawie ktorej lekarze skandynawscy zdyskwallifikowali ja z zabiegu z zakresu chirurgii plastycznej w znieczuleniu ogolnym. Czyli: poszukala sobie tanszej placowki, wprowadzila lekarzy w blad i wyszlo jak wyszlo, qu-qu. Naprawde szkoda mi tych lekarzy : (

    I teraz pytanie: czy sa jakies przepisy prawne, sankcje dla pacjenta za wprowadzenie lekarza w blad podczas zbierania wywiadu, np. zatajenie chorob, rodzaju przyjmowanych lekow, mimo np. podpisu zlozonego przez pacjenta pod wywiadem??? Oraz jakie sa implikacje prawne w sytuacji spornej (sadowej), jezeli lekarz udowodni to pacjentowi, np. poprzez dane medyczne od innych lekarzy, placowek medycznych?

Zobacz również