Nietrzeźwi pacjenci z urazami są zmorą oddziałów ratunkowych. Często są agresywni, nie chcą współpracować. Sytuację pogarsza fakt, że stan upojenia alkoholowego często zmienia reakcje chorego i maskuje objawy. Bełkotliwa mowa niejednokrotnie bywa poczytywana za efekt upojenia alkoholowego, tymczasem może być objawem uszkodzenia mózgu. „Powściągliwość diagnostyczna” lekarza i troska o „bardziej potrzebujących pacjentów” może obrócić się jednak przeciwko niemu. Tytułem przykładu – pacjent R.W. trafił do szpitalnego oddziału ratunkowego z urazem głowy. Był nietrzeźwy. Lekarz dyżurny pobieżnie zbadał pacjenta. Próby wykonania RTG głowy nie powiodły się (pacjent nie chciał współpracować). Lekarz postanowił nie wykonywać tomografii komputerowej głowy, ani nie pozostawiać pacjenta na obserwacji w szpitalu. Jak się później okazało pijany pacjent miał złamaną podstawę czaszki, krwiaka podtwardówkowego, wylew podpajęczynówkowy i rozległe stłuczenie mózgu.
Prokurator postawił lekarzowi zarzut narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W sprawie tej do czynienia mamy z tzw. błędem diagnostycznym. Przede wszystkim ma on miejsce wówczas, gdy lekarz wyciąga błędne wnioski z objawów chorobowych. O błędzie tym mówić także można wówczas, gdy lekarz albo zleca niewłaściwe badania, albo nieprawidłowo je wykonuje, ignoruje ich wyniki, ostatecznie gdy nie zleca badań, które winny być przeprowadzone.
Powołani w sprawie biegli przyznali, że stan chorego w chwili przyjęcia do szpitala nie wskazywał objawów bezpośredniego zagrożenia życia. Dodali jednak, iż uraz czaszkowo-mózgowy jest patologią o dynamicznym przebiegu. Innymi słowy stan chorego może ulec gwałtownemu pogorszeniu, załamaniu. Biegli dodali, że konieczna jest pełna diagnostyka pacjenta. Jeżeli jest ona niemożliwa (np. z uwagi na „brak współpracy”), właściwym postępowaniem jest obserwacja chorego. W tejże sprawie lekarz powinien zadecydować o zatrzymaniu chorego w szpitalu.
Sąd Rejonowy w T. skazał lekarza i wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat. Sąd Okręgowy w T. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż postępowanie karne warunkowo umorzył na okres roku. Sąd zmienił opis czynu wskazując, iż oskarżony nie miał zamiaru narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowia, aczkolwiek narażenie takie mógł przewidzieć (wyrok Sądu Okręgowego w T.).
Dzień dobry,
Chciałbym spytać jak wyglądałaby sprawa gdyby:
1. Pacjent nie wyraził zgody na jakiekolwiek badania obrazowe i potwierdził to podpisem, w dokumentacji opisany byłby kontakt w pełni logiczny, skala przytomności GCS 15 pkt czyli maksimum, brak jakichkolwiek odchyleń w badaniu fizykalnym. Pacjent byłby trzeźwy i został wypuszczony do domu. W domu pojawiłyby się dolegliwości i po powrocie do szpitala zdiagnozowanoby np krwiaka srodczaszkowego.
2.Taka sama sytuacja jak powyżej z tym, że Pacjent jest pod wpływem alkoholu i podpisem nie wyraża zgody na badania obrazowe. Zabrany jest przez policję na izbę wytrzeźwień z zaleceniem TK głowy pilnego po wytrzezwieniu lub w razie wystąpienia dolegliwości/pogorszenia stanu zdrowia.
3. Taka sama sytuacja jak powyżej z tym, że pacjent nie wyraża zgody również na hospitalizacje, potwierdza podpisem i z zaleceniami jak w pkt.2 zostaje przewieziony w izbę wytrzeźwień.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.
Dzień dobry,
pacjent ma prawo „do głupich decyzji” – ad. 1 i konsekwencje z tego wynikające nie powinny obciążać lekarza.
Ad 2 i 3 – w mojej ocenie w przypadku braku zgody na diagn. obrazową, a gdy zachodzą wątpliwości odnośnie rzeczywistego stanu klinicznego pacjenta, lekarz powinien zaproponować obserwację w warunkach szpitalnych. Gdy w grę wchodzi żądanie wypisu przez pacjenta z zaburzeniami świadomości, co może wynikać z upojenia ale również być konsekwencją urazu (lub obu czynników nakładających się) znakomita większość lekarzy opowiada się za 1) pilną konsultacją psychiatryczną, 2) możliwością (i powinnością) zastosowania przymusu bezpośredniego (dyskusyjne w przypadku szpitala niepsychiatrycznego lub oddziału niepsychiatrycznego – trochę w tym aspekcie w poście http://adwokaci-lekarze.pl/2014/01/o-chorobie-psychicznej-przymusowej.html ; natomiast nawet w przypadku uznania, iż nie ma podstaw prawnych do stosowania przymusu bezp. w warunkach oddziałów/szpitali niepsychiatrycznych z uwagi na lukę prawną zawsze istnieje możliwość powołania się na stan wyższej konieczności (poświęcenie wartości jaką jest wolność pacjenta nad walką o jego życie i zdrowie).